Akwakultura
Akwakultura – forma gospodarki ludzkiej, mająca na celu zwiększenie pozyskiwania żywności (rzadziej innych produktów) ze środowiska wodnego; polega na hodowli wybranych rodzajów organizmów wodnych, głównie zwierzęcych, w naturalnych lub sztucznych zbiornikach wodnych – słodko- lub słonowodnych. Najprostszą i najpospolitszą odmianą akwakultury jest zapewnienie korzystnych warunków do bytowania licznym przedstawicielom danego gatunku użytkowego (ryb, mięczaków i in.) w mniej lub bardziej wydzielonej części akwenu. Bardziej intensywną formą jest hodowla w stawach, basenach lub wielkich, zanurzonych w wodzie pojemnikach (sadzach). W takich przypadkach stosuje się dokarmianie, zapewnia, o ile to konieczne, odpowiedni przepływ wody czy natlenianie, ochronę przed drapieżnikami i chorobami, a nawet podgrzewanie wody (np. próby hodowli ryb w basenach z wodą geotermalną) itp. W przypadku organizmów osiadłych (np. glony, ostrygi) zabiegi hodowlane polegają głównie na zwiększeniu powierzchni, na której mogłyby się osiedlać, przez układanie na dnie odpowiednich przedmiotów, np. zużytych opon samochodowych, zawieszanie sieci, sznurów, itp.
Technologia
Pustka i zagubienie są nieusuwalną częścią kultury prawego kciuka. Do tego, co w tej kulturze stało się najważniejsze, nawet całej dłoni nie trzeba. Prawy kciuk wystarczy do wciskania klawiszy pilota i telefonu. Zapewne od początku ewolucji ludzie nie mieli tak sprawnych kciuków jak teraz. I również nigdy nie byli tak bezradni wobec własnego życia. Kiedy zaczynam rozmawiać ze studentami o najbardziej klasycznych dylematach, o których pisał już Platon okazuje się, że są jak dzieci we mgle. Mając 20 lat nie potrafią zrozumieć, że w kulturze, czyli rzeczywistości duchowej, emocjonalnej czy intelektualnej, która jest naszą prawdziwą rzeczywistością, obowiązują zupełnie inne prawa niż w świecie prawego kciuka. Materia, technologia narzuciły im sposób myślenia, który nie pasuje do ludzi.
Autor: Tadeusz Gadacz
Technologia
Wiedza unicestwia stopniowo dyrektywy, zwane przykazaniami objawionymi. Pozwala ona zabijać, nie zabijając, niszczyć, lecz tak, że to niszczenie stwarza, ulatniają się od niej osoby, jakim miała być należna cześć, choćby ojciec i matka, i padają od niej dogmaty, jak nadprzyrodzoności poczęcia niepokalanego i duszy nieśmiertelnej.
Autor: Stanisław Lem, Dzienniki gwiazdowe